Unijny zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 r.
Twarda rzeczywistość nie daje odpocząć sektorowi transportu w całej Europie. Parlament Europejski wyznaczył właśnie ambitny plan dla kontynentu: zaprzestanie sprzedaży samochodów spalinowych do 2035 r. oraz 55% redukcja dwutlenku węgla w samochodach do 2030 r.
Poza tym Komisja Europejska zdecydowała, że do 5 grudnia br. kraje unijne całkowicie wstrzymają dostawy rosyjskiej ropy.
Co to wszystko oznacza dla przewoźników, producentów ciężarówek oraz europejskich rządów? Terminy są krótkie, więc już teraz trzeba myśleć o inwestowaniu w infrastrukturę do ładowania ciężarówek. Niektóre państwa, np. Niemcy, Duńczycy czy Belgowie od pewnego czasu dopłacają przewoźnikom do zakupów samochodów niskoemisyjnych. Rozpoczął się wyścig o to, kto szybciej przestawi się na niskoemisyjne spalanie (energia elektryczna, wodór), i przejmie jak najwięcej klientów.
Kierunek zmian został wyznaczony: czy to oznacza konsolidację firm przewozowych, czy mniejsze firmy udźwigną ciężar zmian?