Czy embargo spowoduje wzrost cen diesla?

Ważna informacja dla europejskich przewoźników: wszystko wskazuje na to, że mimo embarga na dostawy z Rosji, w 2023 r. nie powinno zabraknąć paliwa dla ciężarówek. Kuwejt właśnie ogłosił, że zamierza pięciokrotnie zwiększyć dostawy oleju napędowego i paliwa lotniczego na Stary Kontynent.
Kuwejt planuje dostarczenie w 2023 r. 2,5 mln ton oleju napędowego. To wprawdzie nie zaspokoi potrzeb europejskich gospodarek, ale zwiększenie dostaw zapowiadają także inne kraje Bliskiego Wschodu, jak np. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Jest to tym ważniejsze, że 5 lutego wchodzi w życie unijne embargo na dostawy surowca z Rosji. Niestety zdaniem amerykańskiej agencji Bloomberg, może to spowodować wzrost cen paliw na europejskich rynkach.
Zdaniem dr Jakuba Boguckiego, eksperta z portalu paliwowego e-petrol, obecnie największym wyzwaniem dla rynku europejskiego będzie właśnie dostępność diesla, a nie notowania na światowych giełdach. To dostępność (albo jej brak) będą regulowały w najbliższych miesiącach cenę oleju napędowego. Do tej pory bowiem Rosja w ok. 40% zaspokajała potrzeby europejskiego rynku na to paliwo.
W dostępie do diesla nie chodzi tylko o samą możliwość wysyłki, ale także sposób rafinacji surowca. Tymczasem nie wszystkie rafinerie są na to gotowe, a także na zwiększenie mocy produkcyjnych. Tym bardziej, że przed wybuchem wojny w Ukrainie obowiązywał raczej trend odchodzenia od oleju napędowego na rzecz napędu elektrycznego oraz gazowego. Przed wejściem w życia embarga, eksperci rynku paliwowego nie chcą jednak ostatecznie wyrokować, co do dostępności oleju napędowego oraz poziomu cen.