Wprowadzanie e-CMR jest opóźnione
Szybkimi krokami zbliża się ostateczny termin wprowadzenia elektronicznego listu przewozowego (e-CMR). Jego wprowadzenie jest bowiem powiązane z wprowadzeniem eFTI (elektronicznego systemu informacji o transporcie drogowym), który będzie obowiązywał docelowo od sierpnia 2024 r.
Tymczasem International Road Transport Union (IRU) alarmuje, że dotychczas 19 państw (na 26) ratyfikowało wprowadzenie e-CMR, a praktyka jego stosowania daleka jest od ideału. Jakie są przeszkody w powszechnym wprowadzeniu e-CMR?
Obecnie jedną z głównych przeszkód w stosowaniu e-CMR jest brak interoperacyjności między stronami usługi. Technologia stosowana przez różnych dostawców nie zawsze zapewnia komunikację między różnymi systemami. Ale wprowadzenie eFTI sprawi, że interoperacyjność będzie obowiązkowa – komentuje Raluca Marian z IRU, Director of EU Advocacy. Jak wynika z wiedzy IRU, wśród przewoźników i załadowców istnieje wiele niepewności co do tego, które kraje dopuszczają i akceptują elektroniczny list przewozowy. A także, czy inspektorzy transportu drogowego będą podczas kontroli traktować elektroniczny list przewozowy podobnie jak papierowy.
Jak jednak wyjaśnia Raluca Marian, przepisy dotyczące e-CMR są w tej ostatniej sprawie bardzo jasne. Jeśli e-CMR jest wystawiony w kraju, który podpisał protokół dotyczący e-CMR , to kraj, w którym usługa się kończy, musi ten dokument zaakceptować. Nawet w przypadku, jeśli kraj ten nie ratyfikował jeszcze protokołu. Ważnym wyzwaniem przy zastosowaniu elektronicznego listu przewozowego – dotychczas nierozwiązanym – pozostaje kwestia poufności danych udostępnionych w systemie.
Nie jest jeszcze pewne, co administracja publiczna będzie mogła zrobić z otrzymanymi danymi – mówi Raluca Marian. – Rozporządzenie dotyczące eFTI dopiero ustali jasne zasady w tej sprawie. Dopóki to nie nastąpi, wiele przedsiębiorstw niechętnie udostępnia dane organom kontrolnym. Dane, które mają być udostępniane, są bowiem często wrażliwe pod względem handlowym – dodaje.