Przewoźnicy wprowadzają dłuższe zestawy
Na europejskich trasach coraz częściej pojawiają się tzw. stonogi, czyli dłuższe od tradycyjnych zestawy transportowe. Chodzi o zespoły o długości 25,25 metra, które wg wyliczeń ekspertów są bardziej ekonomiczne.
Pozwalają spalić około 35% paliwa mniej na tonę ładunku, co jest ważnym argumentem dla ochrony środowiska.
Ostatnio znany operator logistyczny DB Schenker wprowadził dłuższe zestawy na trasie z Göteborgu do Hanoweru i Norymbergii. Wprowadzenie do użytku dłuższych zestawów transportowych budzi jednak wiele kontrowersji.
Eksperci ruchu drogowego zwracają bowiem uwagę, że takie zestawy – choć bez wątpienia bardziej ekologiczne – stwarzają realne zagrożenie na drodze. Wyprzedzanie takiego kolosa – szczególnie na drogach dwupasmowych – jest bowiem bardzo niebezpieczne. Problematyczne jest także poruszanie się długiego zestawu w mieście, gdzie prawdopodobieństwo zablokowania skrzyżowania czy przejazdu przez rondo jest wysokie. Pozostaje także kwestia parkowania tak długich pojazdów, bo nawet parkingi dla ciężarówek nie są przystosowane do dłuższych zestawów.
IRU, czyli International Road Transport Union od kilku lat apeluje do ustawodawców w krajach europejskich o dopuszczenie do ruchu zestawów o długości 25,25 metra. A nawet jeszcze dłuższych. Ze względów wymienionych powyżej proces ten idzie jednak powoli.
Najbardziej zaawansowane we wprowadzaniu dłuższych zestawów są kraje skandynawskie, niedawno odpowiednie przepisy wprowadziły także Niemcy i Czechy. Czescy przewoźnicy coraz więcej ładunków przewożą do Niemiec właśnie w ten sposób. Jak argumentuje IRU, dzięki wprowadzeniu co najmniej 25-metrowych zestawów można by na świecie zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 240 milionów ton rocznie.